Niedokończona gawęda
Pamiętasz, babciu kochana,
gdy sadzałaś mnie na kolana?
półmrok zaglądał przez szyby,
zegar odmierzał godziny.
Nasz fotel bujany w kąciku stał
i z każdym twym ruchem cichutlo skrzypiał.
Ręką swe siwe włosy odgarniałaś
i gawędę rozpoczynałaś:
o tym, że ludzie się kiedyś mocno kochali,
i o tym, jak rodzice się poznali,
co dobre a co złe jest w ludzkich działaniach.
Zawsze, pamiętam ,mnie do tego skłaniałaś,
bym była dobrym człowiekiem.
Nie dokończyłaś tej pogawędki.
Nagle przerwałaś swe życie pełne udręki.
i dziś, gdy półmrok zagląda przez szyby,
a zegar odmierza godziny,
siedzę sama w fotelu bujanym.
english text